huker

registro: 02/01/2008
Pontos2mais
Manter o nível: 
Pontos necessários: 198
Último jogo

Opowieść powigilijna

Za górami, za lasami, przy samym morzu mieszkała sobie, bardzo miła, wrażliwa, odczuwająca samotność (odczucia autora) i ( wynurzenie bohaterki) niepełnosprawna osoba.

Swój los, umilała sobie, pisaniem prostych, ckliwych, naiwnych wierszy. Pewnie stanowiły dla niej swoisty odskok od rzeczywistości, a może i swego rodzaju terapię.

Proszę...2014-12-12

Proszę Was "Anioły"

otulcie skrzydłami me "grzeszne" ciało,

długa przede mną Noc,

proszę - bądżcie ze mną!

 

Zdziczły czas2014-12-12

Zdziczałe czasy,

zdziczali ludzie,

świat zdziczał cały.

Krew tych najmłodszych

maluje Ziemię,

jaka "ONA" CZERWONA!!

 

LMG

Bajka!?2014-12-15

Dawno, dawno temu,

w malutkim starym domku,

przyszło na świat dzieciątko

niepotrzebne nikomu, oddano go do innego domu. Tam

dorastało w miłosci i pokoju,

kochało wszystko co Go otaczało,

w małym serduszku,

starannie chowało swoje "zabawki", książeczki i wspomnienia,

to wszystko do dzisiaj pamięta.

 

 

Pewnego letniego dnia, przestało istnieć: śmiać się i biegać.

Zabrano Mu wszystko.

Spalono "życie" za życia   

 

LMG

 

Poparte to było nawet odpowiednią cenzurą „"Życie pisane wierszem"  to debiutacki tomik poetycki LM. Utwory składające sie na niniejszy zbiór uderzają przede wszystkim poruszającą prostotą przedstawionego w nich świata. POETKA, WNIKLIWIE OBSERWUJE OTACZAJĄCĄ JĄ RZECZYWISTOŚĆ  ZŁOŻONĄ Z CODZIENNYCH SPRAW, BLISKICH 0SÓB LUB DOBRZE ZNANYCH SPRZĘTÓW, w których dostrzega odbicie wartości uniwersalnych, ważnych dla każdego z nas. Autorka zachowała przy tym zdolność  obserwacji jaką zazwyczaj wykazuję dzieci, dla

których swiat jest pełen tajemnic ukrytych w zwykłych przedmiotach i zdarzeniach. Dzięki temu konstruuje obrazy poetyckie z dużą swobodą, bawiąc się przy tym słowami, co tworzy niepowtarzalny klimat prezentowanych wierszy.

Ważnym elementem w twórczości LM jest upływający czas. Poetka wydaje się być szczególnie zafascynowana tym co trwałe  i ponadczasowe w życiu człowieka.

Istotny jest także aspekt religijny - niektóre wiersze brzmią jak modlitwa. Są także swoistą formą autoterapii - autorka uzewnętrznia swoje obawy i lęki, dzięki czemu łatwiej jest jej je pokonać.

Poezja LM nie jest pozbawiona radosnych akcentów. Oparcie jakie autorka zdaje się znajdować w swojej twórczości, pozwala Jej cieszyć się życiem w jego codziennych przejawach. Tomik niniejszy powstał z chęci podzielenia się tą radością z czytelnikami.

                                                                           Agnieszka Konkol”

 

 

Jednak jak to w bajkach, za podobnymi górami, za podobnymi lasami, a może i nad tym samym morzem mieszkała sobie, bardzo miła, wrażliwa, odczuwająca samotność (odczucia autora) i ( wynurzenie bohaterki) niepełnosprawna osoba.

Swój los, umilała sobie, pisaniem prostych, ckliwych, naiwnych wierszy. Pewnie stanowiły dla niej swoisty odskok od rzeczywistości, a może i swego rodzaju terapię.

Idę spać2013-11-08

Otoczcie  mnie Anioły,

otulcie skrzydłami me grzeszne ciało,

długa ta noc przede  mną,

proszę Was - bądżcie ze mną!

 

P.F.

Zdziczały czas2013-09-16

Zdziczałe czasy,

zdziczali ludzie, świat zdziczał cały.

Krew tych najmłodszych

maluje ziemię

jaka 0na czerwona.!!!

 

P.F.

 

Bajka2014-03-04

Dawno, dawno temu,

w malutkim starym domku,

przyszło na świat dzieciątko,

nieznane nikomu.

Dorastało w miłości i pokoju.

Kochało wszystko, co "Go" otaczało.

W małym serduszku,

starannie chowało swoje "zabawki",

książeczki i wspomnienia

- to wszystko do dzisiaj pamięta.

Pewnego letniego dnia,

przestało istnieć - śmiać się i biegać.

Zabrano Mu wszystko.

Spalono Życie - za życia.

 

P.F.

O oczywiście poparte odpowiednia cenzurą :” Autorka wnikliwie obserwuje otaczającą ją rzeczywistość złożoną z codziennych spraw, bliskich osób

lub dobrze znanych sprzętów, w których dostrzega odbicie wartości uniwersalnych, ważnych dla każdego z nas.

 

autorka zachowała przy tym zdolność obserwacji jaką zazwyczaj wykazują dzieci, dla których świat jest pełen 

tajemnic ukrytych w zwykłych przedmiotach i zdarzeniach.

Dzięki temu konstruuje obrazy poetyckie z dużą swobodą, bawiąc się przy tym słowami, co tworzy

niepowtarzalny klimat przedstawionych utworów.

Ważnym elementem jest upływający nieubłagalnie czas. Autorka wydaje się być szczególnie zafascynowana tym co 

trwałe i ponadczasowe w życiu człowieka.

Istotny jest także aspekt religijny - niektóre utwory brzmią jak modlitwa. Są także swoistą formą autoterapi - uzewnętrznia swoje obawy i lęki, dzięki czemu łatwiej jest Jej je pokonać.....

 

A.Konkel”

 

Jako , że Pati_1 jest moją netową przyjaciółką, broniłem swego czasu jej naiwnych wierszy,

(Skarbku)1 droga, postawiłaś mnie w dwuznacznej sytuacji.

Nie wiem czy przeszłaś metamorfozę i chcesz zaistnieć, „cudzymi” wierszami, czy tylko zmieniłaś swe zapatrywania, które wg Pati_1 były takie:

P.F.

Tego chcę naprawdę2013-10-07

·                         Chcę być rozpadającą chmurką

·                         na zachmurzonym niebie.

·                         Chcę zniknąć z pola widzenia

·                         "porządnych" ludzi.

·                         Chcę iść w zapomnienie

·                          

A wtedy wiersz należy wrzucić do kosza, gdyż nie chcesz iść w zapomnienie, sprawiając jednocześnie, że znikniesz z pola widzenia porządnych ludzi.

Huker

Do komentarzy bracia rodacy!

Huker na cysorza !!!


GeDarianie

No tak, mógłbym rzec „ Ludu mój ludu , cóżem Ci uczynił”.

Z dobroci, tchnącej z osoby mojej, łaskawie przychyliłem się do próśb Waszych.

Przychylny głosom, a znając realia dzisiejszego świata, zdecydowałem się na kandydowanie na „stanowisko cesarza”. Jednak nie przypuszczałem, że w tak krótkim czasie, znajdę się pod ostrzałem, nieuświadomionych, bo tylko tak ich nazwać mogę, osobników. Zazdrosnych, złośliwych, którzy demagogicznie podsuwają fakty których proweniencji nie znają i żerują na pochopnych, a mylących interpretacjach gawiedzi.

Dla tych myślących nie dających się ponieść przekłamanym hasłom przedstawię pokrótce Historię swojego rodu.

Historia zaczyna się w niejasnych wnętrzach jaskiń gdzie na widok mojego przodka, zjadającego pół mamuta, upolowanego przez innych współplemieńców, niektórzy z podziwem choć z trudnością artykułowali pewne onomatopeje „ Hu, Hu, Hu” i tak zostało.

Z czasem i dalszym rozwojem społeczeństwa, i języka, Przodkowie moi zawsze stali na czele rzesz farmerów  jako Hukuchodonozor zakładając wspaniałe ogrody, dla swej małżonki, czy budowniczych wielkich budowli, co widocznym pod postacią wielkich budowli jak piramidy Huopsa, czy Huefrena. Znanym, choć skromnym, był też Hukenchamon .

W erach późniejszych zgodnie z kierunkiem wędrówki ludów, zawsze praszczurzy moi bywali w awangardzie ludzkości. Zapisywali się historii jak i legendach i mitach.

Wspomnę Huraklesa, bogom bliskiego, choć kiepsko skończył za sprawą koszulki Crisstiniry,

Hukratesa, też kobieta do zejścia jego się przyczyniła, Huraklit, czy Hurystoteles. Tak, był to złoty wiek mądrości, mojego rodu. Następnie, ród mój przyczynił się do genezy nazwy tego „stanowiska” Jeden z dziadów mych dał w nazwę owemu tytułowi, co notabene, przyczyniło się do jego śmierci z rąk niejakiego Mimsjusza Brutusa i jego żony Vkalumni, a rozgłos i silne już powiązanie tego tytułu z mym rodem nadał Oktawian Haugustus( przydomek od lekko szczekliwego głosu) lecz pełen czystej krwi „Hu, Hu, Hu”

Dzieje, prowadziły ludzi po wielu zakątkach, a że ród był plenny to w każdej odnodze, każdym zakamarku znajdował się zawsze jakiś mój przodek. Trochę chaotycznie ale wymienię Hukfucjusza, cała dynastia Hun. Imię rodowe nadawano geograficznym osobliwościom, jak Huang Ho, Humalaje, Hundukusz i wiele innych.

Do zabawnych, choć tragicznych można zaliczyć „odkrycie” przez Hulumba, co przyczyniło się do wybicia jednej z nitek rodowych Huzteków, wywodzących się z wcześniejszych H u j ów., z jej wybitnym przedstawicielem Huntezumą. Ród przeciw sobie. W Europie  jak to w Europie wiele różnych kolei losu ale wzmianka o odnodze Hukenzolernów,  czy Huksburgów też godna jest wzmianki. Nie wiem czy to wystarczy, lecz powiem może o jednej tej czarniejszej owieczce z Hu, Hu, Hukowego rodu. O wuju H u j u. Ten ci osobnik znany z nieprawomyślnych sądów i zapatrywań nie mogąc zdzierżyć istniejącego porządku wyemigrował swego czasu do Ameryki i zaczął szerzyć swoje poglądy szybko rozprzestrzeniając je pośród podobnych jemu osobników tam wegetujących. I choć poglądy się przyjęły (demokracja), to sam wuj nie cieszył się zbytnio poważaniem, do tego stopnia, że wnet osamotniony w swych radykalnych zamysłach ( znieść cesarstwa) nazwał się Samem.

Tak i chyba na tym zakończę bo nie chcę, choćby z racji powagi, użerać się z osobnikami, którzy gdzieś z dalekiego kraju starają się wnieść anarchię i wrogie hasła, będące dalekim echem poglądów, bądź co bądź mojego wuja.

Jednak wyjaśnię skąd ta plotka. Mieliśmy w rodzie wuja Kazimierza, na polskiej on ziemi rósł, z nazwiska Hukerbaum, lecz za zacne dla polski zasługi, przez współczesnych Hukersteinem nazwany, lecz, że używanie nazwiska nie było w modzie ostał się u potomnych jako Kazimierz Wielki.

Zdaję sobie sprawę , ze dużej części  tu obecnych zrobię zawód, lecz by wyciszyć nastroje i jak zwykle z chęci doprowadzenia do spokoju, nawet kosztem swoich aspiracji, opartych na w/w faktach oznajmiam , że rezygnuję z ubiegania się o coś co, każdy o zdrowych zmysłach, potwierdzi , że należy się mnie jak psu zupa.

 

 

 

 Wasz Huker


Wzorce , czy miraże.

 
Odpowiedź na blog Incognito`

Życie, z mojego punktu widzenia, każdy przeżywa sam.
Każda czynność, każda myśl, jest wynikiem indywidualnego postępku. 
Każdy ma swoje zasady, swoje przyzwyczajenia, swoje nawyki według których postępuje.
Nikt nikogo nie może zmusić, do czynu, wypowiedzi, czy nawet myśli. To teoria.
Praktyka pokazuje inaczej? Ułuda, wydaje się nam, że swoje opinie kształtujemy, na podstawie poczynań innych, szczególnie w wypadkach gdy sami zaczynamy dostrzegać, że w naszych postępkach coś nie stroi, że przekraczamy pewne  granice. Tak Icognito` nie czerpiesz wzorców z nas.
Twój wpis jest(wg mnie oczywiście) usprawiedliwieniem siebie samej za przekroczenie pewnej granicy.
Dobrze to o Tobie świadczy, bo myślisz.

Zadanie domowe: poszukaj może gdzie ja ( bo to ja napisałem o żebraniu) wysyłałem Darię pod kościół?
Każde proszenie dla siebie , bez dania niczego od siebie, jest z definicji żebraniem. Brak zrozumienia treści słów, nie wynika z mojego braku wiedzy i empatii  tylko z braku wiedzy - wtedy Darii, teraz Twojej. Wręcz odwrotnie jest wyrazem głębokiej empatii w stosunku do innych dziewcząt i kobiet występujących w tym konkursie, którym może los poskąpił także zmysłu zadbania o siebie. 

Blog o Jaruzelskim - wstyd.

Pozdrawiam 





Psie obserwacje


Psie obserwacje

Wychodząc rano z wnętrza swej budy

Chyba doznałem zgoła ułudy.

Zamiast spokoju, pięknego ranka,

Dokoła rwetes , żadna sielanka.

Kosy na dachu, bażanty w krzewach,

Czarne gawrony, wróble na drzewach,

Dzięcioły w dziuplach, mysikróliczki,

Wszyscy szukali swojej samiczki.

Gdy pusto w gnieździe , cóż samiec warty?

Zziębnięty, smutny i nienażarty,

Kto go przytuli, pocieszy w nocy,

Gdy potrzebować będzie pomocy.?

Kto go ogrzeje, poda kolację?

Tak to samiczka, więc mają rację

Szukając w koło, w lasach i gajach,

Tej co by chciała siedzieć na jajach.

Z tego powodu ptactwo się  trudzi,

To samo widać, dzisiaj, u ludzi.n6.gif


Z okazji  miłego, mnie, święta, wszystkim Kobietom serdeczne życzenia wiele dobrego w życiu i adoracji samców, nie tylko w celu siedzenia na jajach.

Życzy Hukerekn17.gif



Walentynkowe przesłanie

Do P*

Uwypuklijcie ciał swych akcenty,

Wszelkie użyjcie swoje talenty,

To Wam Walenty chociaż jest święty,

Zapewni, w nocy, grzeszne momenty.

 

Jednak zważajcie na abstynentów,

Bo wtedy nici z grzesznych momentów

I wśród rozpaczy, ckliwych lamentów,

Przyjdzie korzystać z ekwiwalentów.

 

Odrzućmy jednak te incydenty.

Wiara w świętego to fundamenty,

Że noc nie będzie ewenementem

I się zakończy eroakcentem.

Hukern2.gif



* Pań