ujrzala go wsrod tlumu ludzi
zeby go lepiej obejrzec podeszla blizej
wygladal zjawiskowo
jego perfekcyjna fizycznosc byla okraszona usmiechem w ktorym zauwazyla snieznobiale zeby
wszystko zaczelo wirowac, czula podniecenie
on zajety rozmowa w ogole nie zwracal na nia uwagi
postanowila zrobic pierwszy krok
podeszla do niego spojrzal na nia, dalej szeroko sie usmiechajac
czula sie skrepowana z duza doza niesmialosci, ale wirujace podniecenie gorowalo
wyciagnela drzaca reke
on patrzac w jej oczy przywital sie calujac ja w dlon
obudzila sie w jego ramionach za oknem byl piekny ranek
popatrzyla w jego twarz
jego usmiech spal co potwierdzily zamkniete oczy
wczorajszy wieczor przypominal sie jak w kalejdoskopie
a odprezenie rysowalo na twarzy zadowolenie...