Sędziwy diabeł zwierzchnik tak powiedział: ,, Jestem stary,
potrzebny mi następca". A ponieważ chętnych było wielu,
postawił warunek: ,,Moim następcą zostanie ten, który
wyrządzi największą podłość na ziemi. Macie na to trzy
lata". Po tych słowach wszystkie pomniejsze diabły
poleciały szybko na ziemię, aby zrobić coś złego. Jeden
kogoś zamordował, drugi porwał dzieci, trzeci włamał się,
czwarty zalał ziemię trucizną. Po trzech latach stawiły się
wszystkie u diabła zwierzchnika. Ten pytał każdego o jego
czyny i za każdym razem odpowiadał: ,, To za mało!". Na
samym końcu wpadł jeszcze jeden mały diabeł. Na pytanie
,,Co zrobiłeś?", odpowiedział:,,Tego nie mogę powiedzieć,
bo zrobić zrobiłem niewiele, ale...". Diabeł zwierzchnik
zarządził: ,,podejdź i powiedz mi to szeptem!". Po chwili
zawołał: ,,Ty zostaniesz moim następcą!", a ciekawskim
wokół wyjaśnił: ,, Ten mały szeptał ludziom do ucha
> Nie wierzcie w Boga! Sami jesteście jak on!<".
Ta legenda pokazuje nam, że Bóg wynalazł życie.
W Chrystusie ukazuje swoją ludzką twarz, w Duchu
Świętym wpływa na nasz rozsądek. Jeżeli twierdzimy, że
nam to niepotrzebne, to daliśmy sobie naszeptać.
Último jogo
Opowiadanie z morałem
Byłem szczęśliwy. Byłem tak szczęśliwy,
jak tylko mógłbym to sobie wyobrazić.
Z moją dziewczyną spotykałem się
ponad rok i w końcu zdecydowaliśmy
się wziąć ślub. Moi rodzice byli na-
prawdę zachwyceni i pomagali nam
we wszystkich przygotowaniach do
naszego wspólnego życia, przyjaciele
cieszyli się razem ze mną, a moja
dziewczyna... była jak spełnienie
moich najśmielszych marzeń. Tylko
jedna rzecz nie dawała mi spokoju,
dręczyła i spędzała sen z powiek...Jej
młodsza siostra.
Moja przyszła szwagierka miała dwa-
dzieścia lat, wkładała wyzywające
obcisłe mini i króciutkie bluzeczki
eksponujące krągłości jej młodego,
pięknego ciała. Często kiedy siedzia-
łem na fotelu w salonie, niby przypad-
kiem schylała się po coś tak, że nawet
nie przyglądając się, miałem przyje-
mny widok na jej majteczki. to nie mógł
być przypadek, nie zachowywała się
tak nigdy, kiedy w pobliżu był ktoś
jeszcze. Któregoś dnia siostrzyczka
mojej dziewczyny zadzwoniła do mnie
i poprosiła, abym po drodze do domu
wstąpił do nich rzucić okiem na ślub-
ne zaproszenia. Kiedy przyjechałem,
była w domu sama. Podeszła do mnie
tak blisko, że czułem słodki zapach jej
perfum i wyszeptała, że wprawdzie
wkrótce będę żonaty, ale ona pragnie
mnie tak bardzo... i czuje, że nie po-
trafi tego uczucia pohamować... i na-
wet nie chce. Powiedziała, że chce się
ze mną kochać, tylko ten jeden raz,
zanim wezmę ślub z jej siostrą i przy-
sięgnę jej miłość i wierność, póki
śmierć nas nie rozłączy.
Byłem w szoku i nie mogłem wykrztu-
sić z siebie nawet jednego słowa. Po-
wiedziała ,,Idę na górę , do mojej
sypialni. Jeśli chcesz chodź do mnie
i weź mnie, nie będę czekać długo".
Stałem jak skamieniały i obserwowa-
łem ją, jak wchodziła po schodach
kusząco poruszając biodrami. Stałem
tak przez chwilę, po czym odwróciłem
się i poszedłem do drzwi frontowych.
Otworzyłem je i wybiegłem z domu,
prosto w kierunku zaparkowanego
nieopodal samochodu.
Mój przyszły teść stał przed domem
- podszedł do mnie i ze łzami w oczach
uściskał mówiąc: ,,jesteśmy tacy
szczęśliwi, że przeszedłeś naszą małą
próbę. Nie moglibyśmy marzyć o lep-
szym mężu dla naszej córeczki. Witaj
w rodzinie!".
A morał z tej historii?
Zawsze trzymaj prezerwatywy w sa-
mochodzie.
Przenikanie Miłości
Każda dobroć, zaleta, czy osobowość rozwi-
ja się w całej okazałości tylko wtedy, kiedy oto-
czona jest miłością. Nawet największy talent czy
najwspanialszy charakter nie osiągnie swego
apogeum, dopóki nie będzie współgrał w sercu
z miłością, która przekształci go w pełen poten-
cjał
Bo miłość nadaje znaczenie wszystkiemu.
Przenika przez nią prawda. Jest światłem wzno-
szącego się ponad wszystko. To co zwyczajne,
zawodzi. Miłość jest miejscem, gdzie możesz usły-
szeć najgłębsze znaczenia, które próbują być
wypowiedziane, patrzy oczami ponad wzrokiem
prawdy spojrzeniem niewidzialnej tajemnicy.
Tak więc jakąkolwiek formę ekspresj wy-
bierzesz, czy będą to słowa, muzyka, kolor, rzeź-
ba czy ruchy twego ciała, upewnij się, że wyra-
żasz miłość tak, aby wypływała z wnętrza jej siły...
Teletubisie
Siedzimy sobie na piwku, rozmowa,
kompletnie nie wiedzieć czemu zeszła
na Teletubisie. No i stało się najgorsze,
zapomnieliśmy, jak się nazywa czwarty
Teletubiś, próbujemy połączyć się
z Internetem i świętym Guglem za
pomocą komórek ( telefonów, nie móz-
gowych), ale to nic nie daje. Dzwonię
więc do przyjaciółki. Masakrycznie
zaspany głos mówi:
- Halo?
- Aa szsześ, może ty wies z jak się
nasywa szszwarty Teletubiś?
Głos wciąż zaspany, ale pewny:
- Lala, Poe, Twinky-Winky...
cisza
cisza
cisza.
Głos bynajmniej zaspany:
- ....Ja pi**dolę, wiesz która jest godzi-
na?"
No przecież nie wiedziałem: 2.40. Ale
nie w tej sprawie przecież dzwoniłem.
Aha. Czwarty nazywa się Dipsy, czego
dowiedzieliśmy się od innego przebudzo-
nego rozmówcy... Dowiedzieliśmy się
też dodatkowo gdzie nas ma i nieco
o swoich matkach.
Małżeńskie Gadki
Od lat kocham tę samą kobietę.
Żona mnie zabije, jak się dowie!
Mamy z żoną sposób na szczęśliwe
pożycie małżeńskie. Dwa razy
w tygodniu idziemy do przytulnej
restauracji, trochę wina, dobre
jedzenie, później wspaniały seks...
Żona chodzi we wtorki, a ja w piątki.
Zapytałem żonę: ,,Gdzie chciałabyś
pójść na naszą rocznicę".
Ona na to: ,,Gdzieś, gdzie jeszcze
nie byłam".
Więc mówię: ,,Może do kuchni"?
Zawsze trzymamy się za ręce. Jak
puszczę, to zaraz robi zakupy.
Moja żona cały czas robi zakupy. Raz,
jak chorowała przez tydzień, trzy
sklepy zbankrutowały.
Żona ma elektryczną sokowirówkę,
elektryczny toster, elektryczny piecyk
do chleba. Kiedyś powiedziała, że ma
tyle gadżetów, że nie ma gdzie usiąść.
Więc kupiłem jej krzesło elektryczne.
Moja żona uwielbia robić zakupy w Auchanie.
Przynoszę jej tam pocztę dwa razy w tygodniu.
Dostaliśmy z żoną pokój z łóżkiem wodnym
w hotelu. Żona nazwała go Morzem Martwym.
Żona robiła sobie maseczkę błotną i wyglądała
świetnie przez dwa dni. Potem błoto odpadło...
Kumpel wyjaśnił mi ostatnio,
dlaczego nie chce się żenić.
Twierdzi, że obrączki wyglądają
jak malutkie kajdanki...