A tym razem zaczęła talgje:
talgje
O członka, tańcach i grzańcach pięknie mówicie
A o jajach nie zapomnicie?
Aninja3 dni temu
Spoko ... na jaja też przyjdzie czas...
Chociaż właściwie - to wszystko,
co my tu robimy to są
Jaja Jak Berety!
huker
Wszystkim się zdaje, że w każdej bajce,
Chodzi o morał, a nie o jajce.
Jednak jak widać Ania z Piotrusiem,
Jaja wyczynia jakoby strusie.
Wielkie ogromne , aż pot z nich spływa,
Bo w pocie czoła tworzone, bywa.
Na każdy temat . Czy to o członku,
Czy ostrzyżonym pięknie ogonku.
Czy to o kupce, co robią ptaki.
Czy inny temat. Wszystko dla draki!?
Nie dla morału? Tego sam nie wiem.
Jednego tylko w tym jestem pewien,
Tu jednak morał w wersy się wciska,
Że z niejednego wyrazu pyska,
tych co te nasze strofy czytają,
widać , że chętnie się uśmiechają.
I o to chodzi w tym naszym świecie!
Nie wiedzieliście ? To teraz wiecie!!!!!!!!!!!!!!!
Aniu aby duch jajeczny w nas nie zaginął.
Aninja
ajajajajaaaaajjjjjjjj!!!
huker
robota goni, lecz nie do zaparcia dechu,
bym miał zapomnieć,dla Ciebie, uśmiechu.
1 dzień temu
Aninja1 dzień temu
Lubię to! (1)
W pogoni za jajami
od kurek swobodnych
odwzajemniam uśmiech
w sposób Ciebie godny...
huker
Mógłbym rzec dzieweczko,
po co Ci jajeczko?
Jednak lepiej spytać,
tak się mnie wydaje.
Ile droga Aniu,
potrzebujesz jajek?
Jeśli niezbyt dużo,
damy Tobie w darze,
Huker ze swym panem,
na przykład po parze.
Bo jesteśmy pewni:
w zgrabnych łapkach Anki
te nasze jajeczka,
zmienią się w pisanki.
My też pełni dumy:
zgodnie ze zwyczajem,
moglibyśmy z Tobą,
podzielić się jajem.
Ile potrzebujesz Aniu ?
Aninja
Piotrze! Cóż to za pytanie?
Po co jajka, mości Panie???
Wszak " od jajka " - więc " ab ovo " -
już Rzymianie - przysłowiowo
i realnie - jak się zdaje -
ucztę rozpoczynali od jajek.
Mam na myśli jaj konsumpcję,
a nie na przykład ablucję
lub drapanie się po onych -
sic! dla mężczyzn zastrzeżonych...
Chociaż - przyznacie to sami -
mamy też baby z jajami.
Transwestyci? Nie, kolego!
Kobiety o silnym EGO!
Miał pan bozia pomysł dziki -
zamiast jaj - dał nam jajniki:
te, w ustronnej ciepłej niszy
nie tak łatwo można zniszczyć.
Cierpnie skóra mi na karku
od propozycji podarków,
które mają być mi dane
od Hukera ze swym Panem...
Oto, czytam - Piotr, - wciórności! -
chce pozbawić się męskości!
I na dodatek, cholera,
wrabia w to wszystko Hukera!
Zbyt dosłownie - jak się zdaje,
pojął dzielenie się jajem
gdy chce oddać w ręce moje
psie klejnoty oraz swoje
licząc, że me " zgrabne łapki"
uczynią pisanko-zdrapki.
Teraz - tu myślę praktycznie:
jak uczynić to technicznie
żeby sztuka nie cierpiała
i by nie uszkodzić ciała.
Odrzucam tu, nie bez racji,
wariacki pomysł kastracji
i techniki użyteczne
jak zdobić jaja świąteczne.
I nie widząc rozwiązania
takoż oto rzecze Ania:
Psychologii zwiedzam ostęp
i wnioskuję: To jest podstęp,
co pokazać ma, niestety,
jak okrutne są kobiety
i jak bardzo są szalone -
w zdobyciu męskich c o j o n e s...
Więc dziękując za Twe dary
mówię: - Przyjacielu stary,
nie przyprawiaj mnie o żałość -
miła mi Twych członków CAŁOŚĆ...
I choć nie ja z nich korzystam
- to w sumieniu jestem czysta.
Kup-że w spray'u lakier złoty
i popryskaj nim klejnoty -
a będą błyszczeć tak pięknie,
że konkurencja wymięknie
i smętnie opuści warę
patrząc na swe kulki szare
przyzdobione zwisłym członkiem
zwanym też - dla jaj - ogonkiem.
Tak więc kłaniam się w podzięce
kupując jaja " kurzęce",
od kur z wybiegu wolnego,
co z kogutem ... no, wiesz ...tego...
I tradycja nie zaginie -
mawiał wuj w mojej rodzinie:
" starym zwyczajem
trąćmy się jajem "...
dodam - wyróbmy w sobie nawyki
wykorzystując także jajniki.
Ot, nowy zwyczaj wprowadźmy sami:
- Dzielić się jajem i jajnikami.
Jak uczynic to przy stole?
Macie do popisu pole!
huker
No masz, znowu jest afera,
jako mówisz, przez Hukera.
Niezrozumiany przez Ankę,
niosąc jajek wytłaczankę,
dla przyjaciół, w tym dla Anki,
by przerobić je w pisanki,
podejrzany jest, bez racji,
o przygotowanie kastracji.
Tchu mi już brak, tak się burzę,
Dane jajka były kurze
Aninja
Ha! Wiedziałam, że tak będzie
Bo Piotrek, niecnota,
znów wywrócić chce jajami
-oopss - ogonem --- kota!
Napisał przecież wyraźnie:
" ... te NASZE jajeczka "
czyli JEGO, a nie takie,
co zniosła kureczka.
Pisząc mój jajeczny wierszyk
- i tu jestem szczera -
wyraziłam mój niepokój
o " dobra " Hukera.
I za swoje serce prawe
- tu jest smutna Anka -
spotkała mnie " sprawiedliwość "
Piotra połajanka...
Aby podsumowac
przedmiot tych zatargów
cieszy myśl, że jaja
są kurze i z targu!
Bo szlag by mnie trafił
- Mnie ! Dobrą kobietę! -
Gdyby Piotr i Huker
śpiewali falsetem...