Huker zaczął tak;
Mając na uwadze mrózdo kieszeni uśmiech włóż.
A, że ciepły,tak się dzieje,
trochę nogi Ci ogrzeje.
Drugi, z tyłu, też się nada,
do ogrzania skrawka zada.
******************* a ja na to:
-
W imieniu zadeczka mego
oraz innych członków
życzę Ci byś też nie poczuł
mrozu na ogonku!!! - **********
- huker poprawia:
- Faux pas się wczoraj mnie tu wymknęło.
By zgodnym rymem zakończyć dzieło,
Wpisałem zada, miało być - pupka,
Uśmiechem grzana , a więc cieplutka.
Dzisiaj natychmiast sam to naprawię,
Wymiarów nie znam, wiele więc wstawię,
Żeby uśmiechów stosowna doza,
ją ochroniła od tego mroza. - *********************************
- i mój komentarz
Otóż, Hukerze, faktu nie zmienia
zadek czy pupa są do siedzenia.
Tak więc tu nie ma żadnej obrazy
bowiem zamienne są to wyrazy.
Inna wręcz sprawa, mój kumplu stary,
gdy rozpatrzymy onej wymiary.
"Zad" sugeruje kształty solidne,
ale "zadeczek" - całkiem przeciwnie...
I tu odsyłam do komentarza,
w którym "wymiary" moje wyrażam.
"Pupka" zaś eufemizmem jest "dupki" zgrabnej,
do której przyznać się też jest ładnie.
Także "kuperek" oraz "tyłeczek"
są miejscem męskich oczu wycieczek.
Tak więc spowite w ciepło uśmiechów
moje "siedzenie" warte jest grzechu -
tak moja skromność właśnie przemawia
nie przystrojona w ogony pawia.
A gdy o Twoje chodzi organy
- dbaj o ogonek, piesku kochany!
Niech drży z emocji rzecz ta intymna -
a nie "się trzęsie" bez sensu z zimna!
Aby zakończyć pozytywnie sprawę
siadam wygodnie - grzejąc dla Was ławę! - :D :D:D