Odezwa jesienna......
Może nienową prawdę obwieszczę
I niech nie będzie to też złowieszcze,
Lecz gdy jesienią padają deszcze,
To z zakamarków wychodzą wieszcze.
Niejeden pewnie przechodzi dreszcze,
Myśląc, co będzie, gdy wiersz zamieszczę?
Czy odpowiednio myśl swoją streszczę?
Czy się spodoba, w dodatku, jeszcze?
W takiej rozterki złapany kleszcze,
Stwierdziłem dzisiaj: a co, umieszczę!
Odezwę, którą wieszczów popieszczę.
Do piór poeci, nim ranek wstanie
Zacznijmy wielkie gęsi skubanie!!!!!!!
Huker Azorycz Szczekański