W odpowiedzi na apel SiWuHy(Stowarzyszenie Wielbicielek Hukera)
[poproszę o datę i miejsce zbiórek] rozpoczynam bajanie,
czy jak kto woli snucie opowieści z odbytej podróży po ojczyźnie Dantego.
Przebywałem tam ostatnio w roli etranżera, zauroczonego tą ziemią i jej
wspaniałymi wodami.
Włoskie wspominki
Prolog
Przed 7 maja
Z poszumem cyprysów i gai oliwnych,
Rozeszła się wieść ta, z rodzaju dość dziwnych.
Wieść, zgoła zwyczajna, strwożyła lud włoski.
Napełniła trwogą i miasta, i wioski.
Od szczytów alpejskich, po wzgórza Toskanii
Gdzie spojrzeć: mężowie, ojcowie stroskani,
Do domów swych bieżą, nie żałując kroku,
By żony i córki mieć na swoim oku.
Bo wieść ta choć dziwna, to jednak prawdziwa,
Do granic Italii don Huker przybywa.
To było, podobno, powodem ich troski,
Bo boski jest Huker, jak niosą pogłoski.
cdn
a
jako tło
SiWuHo ujawnij się!!!!!!!!!!!!