http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=9_Iq9CWuqMM
When a Blind Man Cries - Deep Purple - rock i to do tego twardy- jak pięknie brzmiały jego początki ……..tak jak każda młodość – jest co wspominać.
Muszę się przyznać, że ten jak i podobne utwory, swego czasu , traktowałem bardzo pragmatycznie. Stanowiły swoiste zaproszenie do tańca we dwoje, na różnego rodzaju imprezach towarzyskich. To mi zostało. Kontynuując :
http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=ZP74PPo7Pt0
Procol Harum "A Whiter Shade of Pale" – podobny tak w nastroju jak i zastosowaniu.
Był jeszcze inny hit tych czasów mniej może „taneczny” bardziej wirtuozerski jeśli tak można nazwać, własne, smętne brzdąkanie utartego schematu: a-mol, C-dur, D- dur, F-dur, a-mol, C,E7.
http://www.youtube.com/watch?v=HlLkuEpWsxs&feature=player_detailpage
"The House Of The Rising Sun" 1928 TEXAS ALEXANDER, ta wersja wtedy mi nieznana dziś urzeka, a i trudno w niej doszukać się tego:
http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=ZyntV3JnxNQ
Jednak dopiero ta wersja sprawiła, że „Dom wschodzącego słońca ( Animalsi) stał się utworem kultowym (który, każdy chłopiec winien grać na gitarze) .
Wersje kobiece jednak mnie osobiście bardziej przypadają do gustu. Jak te:
http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=NkyYHYUcGgo
Joan Baez, czy podobna w klimacie:
http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=291ma3FYIgQ
Mary Hopkins.
Nowsza wersja, już ukazująca nowy trend wykonawczy, jednak stara dobra nuta się sama broni i wychodzi ciekawie:
http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=_bDW-YQZVLw
Sinead O'Connor.
Nastrojowo?! - Fajne to były czasy, gdzie życie brało się takie jakie było.
Bez zbędnego zastanawiania się:
Po co?
Za czyją sprawą, Ewy, czy Adama,
Od wieków, wszystkich to nurtuje skrycie,
Bo i odpowiedź na to nie jest znana,
Pytanie krótkie: po co nam jest życie?
„Życie to forma istnienia białka”?
Wiem to i jestem cały czas w rozterce.
I by odpowiedź ta nie była miałka.
Pytam wnikliwiej : po co nam jest serce.
Serce to pompa, sobie sam odpowiem.
Inny orzeknie, ależ to kuriozum.
Od kogo szybko zatem się ja dowiem
Na to pytanie: po co nam jest rozum.
Po co nam rozum, po co nam jest głowa,
Po co nam serce, po co my żyjemy?
Odpowiedź, trudno zamienić jest w słowa,
Sami więc sobie raczej nie powiemy.
Dlatego wobec, tej niewiedzy, groźby,
Z którą nam przyjdzie ten padół zostawić,
Na wysłuchanie liczę mojej prośby,
Zamiast się dręczyć , chodźmy się zabawić.
Huker
Może kiedyś, z racji wieku, na te pytania intuicyjnie odpowiadaliśmy sobie czynem?
Tako rzecze Huker : z okazji urodzin -wszystkiego dobrego Arete !!!!!!
Nie martw się o lata.
Ten dzisiejszy blog jest w całości dla Ciebie w podzięce.
Stałaś się swego rodzaju inspiratorką i moderatorem tego bloga.
Wespół z innymi „tubywalcami” ruszyłaś moje pokłady pamięci i sprawiłaś, że chce mnie się jeszcze coś tu publicznie wspominać.
Dziękuję!!!
By podtrzymać chwilę, też dla Ciebie, z tamtych czasów.
http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=DVd9t8372cs
Sam to grywałem (oczywiście w celach pragmatycznych).
Do miłego Mili. Huker
* zabrakło słowa aretować w słowniku, a to przecież blokowanie wagi(znam ze szkoły), dlatego zamierzone "zaaretowana" ( bo taka dzisiaj jest, Arete jest połowa utworów) zmieniłem na intrygujące, bardziej swojskie zablokowana muzyczna sfera Hukera.
Przyjaciele Arete1 - z życzeniami się nie spieszcie datę, okrojoną, sama podała w jednym, z poprzednich, odcinku. To nie jest dzisiaj.