https://www.youtube.com/watch?v=Jcb-h8z1uQo
„ponownie w drodze”? można tak określić.
Lato się zbliża ku końcowi , wróciła, jak już to określiłem normalność, więc w drogę i w bluesa.
Huker wyjeżdża na tygodniowy urlop. Dlatego dzisiejszy odcinek , troszkę wcześniej.
Piosenką zespołu Canned Heat –„ On The Road Again „ chciałbym przedstawić dorobek Alana Wilsona. Znany? Nieznany? Nieważne, ważne że grał, i Coś po sobie zostawił.
https://www.youtube.com/watch?v=V6wxJ6Z-ZDI
„Włóczęga” trochę nim będę w tym tygodniu, więc utwór jak najbardziej na miejscu.
Zaznam trochę wolności, od myśli, przyzwyczajeń, a zwłaszcza od zawiłości tego świata.
https://www.youtube.com/watch?v=8J7crZ3E97Q
Po powrocie, spokojny, znowu, mam nadzieję, będę mógł za Hookerem i Wilsonem rzucić światu „Tease Me Baby” – ( drażnij mnie ….).
„Prawie” klasyka bluesa przypomniała mnie o świecie klasyki greckiej – początkach muzyki i poezji . Gdzie szalała, nie jedna „muza” a dziewięć Muz. Tego wynikiem różnorodność gatunków muzycznych dzisiaj. Także „poezja” uwidoczniona w poniższej hukoresce jest wynikiem opieki jednej z nich.
Odyskea
Historia swe fakty ujawnia niechętnie
A jeśli już musi, czyni to pokrętnie.
Ile w niej prawdy ,a ile banałów
Trudno wyczytać ze starych szpargałów.
Stopień więc prawdy pewnie jest znikomy,
Gdy ją nam prawi, Homer niewidomy.
W dalekiej krainie-Królestwie Itaki
Panował obyczaj , od wieków już taki,
Gdy żona na wojnę, mąż w domu zostawał,
By miała gdzie wrócić gdy pokój nastawał.
I w ciszy , domowej , bez szczęku oręża,
Tulić się w ramionach, jej, wiernego męża.
Tak było i wtedy gdy do, Troi, miasta,
Statkami płynęła , z wojami, niewiasta.
Odyska , to była, żona Penelopa,
Co zgodnie ze zwyczajem zostawiła chłopa.
A także, powrotem z trojańskiej wiktorii
Wpisała się, marnie, na kartach historii.
Powrót, jak to powroty, niespieszno nikomu
Zwłaszcza gdy się „starego” zostawiło w domu.
Dlatego więc po morzach , wśród wielu niewygód,
Pływała, żeby zaznać i świata, i przygód.
Romansik z Polifenem , zakończony smętnie
Bo wybiła mu oko, całując namiętnie.
Gdy związała się z Kirke, to było najlepsze,
Pół załogi , ze statku zamieniły w wieprze.
Parę lat u Kalipso , oj tu to się działo,
Zwłaszcza ,że ponętne, nimfa, miała ciało.
Przygody z Syrenami, czy też bogiem wiatrów
Godne były wystawień na deskach teatrów.
Lecz wszystko ma swój koniec, także w tamtym czasie,
Zwłaszcza miłość do przygód, oparta na kasie.
Dlatego gdy dno kasy było już widoczne,
Myśli, jej, o powrocie stały się niezwłoczne,
I dla tego natychmiast, zmieniła kurs statku.
By już, może bez przygód, żyć w pełnym dostatku.
Wróciła , tam Penelop, winem zamroczony,
Po wieczornej balandze, nie rozpoznał żony.
Na jej słowa, od progu „Wróciłam, Odyska”
Mruknął tylko pod nosem „Nowa odaliska?
Dajcie mnie święty spokój, na Zeusa gromy,
Tyle bab, tyle wina jestem już zmęczony.
Dajcie mnie święty spokój na Ateny sowę…”
Tu jednak, jakby przejrzał, odjęło mu mowę.
Choć nie do końca pewien, to skinieniem głowy,
Zaprosił nowoprzybyłą do wspólnej alkowy.
Gdzie wśród uniesień, obu, i pełnej euforii,
Swą wersję ustalali, meandrów historii.
Huker
Poniższy „utworek” ilustruje powyższe „dzieło”. „Sloppy Drunk” ( niechlujny pijaczyna) jest muzycznym obrazem „czekającego wiernego Penelopa” . Skąd My to znamy?
https://www.youtube.com/watch?v=1mOVlNdAgw4
Tako rzecze Huker : przyjmujcie wszystko z umiarem , a będzie Wam oszczędzone………
Do następnego Mili Huker
https://www.youtube.com/watch?v=vVDYhF0K80A
Pytanie ? Stwierdzenie? Nie wiem . Najważniejsze ,że „It's All Wright”
( wszystko w porządku) i Hookera Wam nie zabraknie – przez tydzień.
A Hukera …?