Nie wiem jak przebiegał sylwester w Polsce, ale po stronie wroga, za Odrą, działa się istna apokalipsa. Byłem nawet świadkiem, jak grupa Rosjan (prawdopodobnie Rosjan, krzyczeli w tym języku) strzelała rakietami w przejeżdżający ambulans, a po chwili tym samym sposobem zaatakowali grupę strażaków próbujących ugasić palące się auto. Nie, nie byli to małolaci,lecz dorośli mężczyźni, gdzie połowa z nich powinna mieć w swym dorobku spokojnie dwójkę dzieci. Ludzie i czasy sie zmieniają na gorsze, jak nie wojny państwowe, to wojny ze służbami porządkowymi.
Masakra
Último jogo