Zbliża się lato więc jest to fantastyczny czas dla wszystkich, również dla mnie. Już za około miesiąc zjadą się do Kołobrzegu ludzie z całej Polski i nie tylko. Ja już od około 18 roku życia staram się ten letni czas wykorzystać na 100%. Codziennie pod wieczór wychodzę w okolice molo i obserwuję. Jestem przy tym ładnie ubrany czyli koszula, sandały itp. Wygląd ma tutaj bardzo ważne znaczenie więc nie chcę wyglądać jak ostatni łachmyta. Chodzi tam najczęściej bardzo dużo małolatek czyli tzw. gąsek. Ja ogólnie gustuję w paniach 40 – 60 letnich, którym nie trzeba nic tłumaczyć tylko od razu można zabierać się do rzeczy. Nie jestem jednak w stanie przepuścić każdej nadarzającej się okazji szczególnie latem. Jestem więc niczym przyczajony tygrys a gąski 16 – 18 letnie są dla mnie bardzo łatwym łupem. Można by powiedzieć że jeszcze gąski a już kąski, niektóre naprawdę są fajne. Mam oczy dookoła głowy i obserwuję rozwój sytuacji aż do godzin nocnych. W międzyczasie spożywam znaczne ilości alkoholu i gdy jestem już rozluźniony wkraczam do akcji. Wybieram potencjalny łup, podchodzę i zaczynam gadkę. Po bliższym zapoznaniu i poczęstowaniu gąski alkoholem składam jej różne obietnice i szeptam do niej czułe słówka. Mówię, że chyba ją kocham i takie tam pierdoły. Gdy alkohol zaczyna buzować u takiej gąski zmieniam ton i zaczynam działanie rękoma. Kulturalnie i taktownie obrażam taką gąskę, że nie musi wstydzić się przy mnie zachowywać jak dziwka i tym podobne. To rozbudza u nich najgorętsze żądze a ja mam pewność że gąska taka wpadła w moje sidła i jest już moja.