Wiem, że temat wydaje się dość ciekawy i pewnie wzbudzi duże zainteresowanie. Spróbuję więc go opisać w najbardziej przystępny sposób. Można powiedzieć, że ile pól na szachownicy tyle sposobów zbicia (potocznie zwalenia z szachownicy – jak zwał tak zwał) konia. Także gracze mają różne sposoby bicia konia w tej pięknej grze. Nie ma na to jakiegoś systemu gdyż jest to figura specyficzna. Jako jedyna może przeskakiwać inne figury a jej ruchy można przyrównać do litery L. Grając w osłabieniu ciężko ją zbić. Ja jestem graczem – amatorem można powiedzieć. Ostatnio gram bardzo rzadko więc biję konia sporadycznie. Wytrawni gracze oraz zawodowcy natomiast są w tej dziedzinie bardzo dobrze obeznani dlatego biją konia często i namiętnie. Co najważniejsze bardzo lubią to robić. Mogłoby się wydawać, że czarne konie są większe od białych jednakże w szachach są one jednakowe. Małą przewagę mają jednak białe gdyż to one zaczynają rozgrywkę. Jak sami widzicie nie ma jakiegoś sprawdzonego sposobu na bicie konia. Każdy bije tak jak umie. Pozdrawiam i miłej niedzieli życzę.