Kolonek bez koronek
Wyskoczył kolonek,
Ze swoich stronek,
Nie zdjął walonek,
Ten "salcesonek".
Marzy mu się worek,
A może też potworek,
Nie zliczysz oponek,
Więc szanuj ogonek.
Bo ten kolonek,
To nadmuchany kondonek,
Co nie ma koronek,
A chce złoty pierścionek.
I odda swój przedsionek,
W zamian za pierścionek,
Bo lubi gdy trzonek,
Buha (ha ha) do kieszonek.